-
Załączniki bezpieczeństwa
Załczniki do produktuZałączniki dotyczące bezpieczeństwa produktu zawierają informacje o opakowaniu produktu i mogą dostarczać kluczowych informacji dotyczących bezpieczeństwa konkretnego produktu
-
Informacje o producencie
Informacje o producencieInformacje dotyczące produktu obejmują adres i powiązane dane producenta produktu.Mirage Hobby
-
Osoba odpowiedzialna w UE
Osoba odpowiedzialna w UEPodmiot gospodarczy z siedzibą w UE zapewniający zgodność produktu z wymaganymi przepisami.
m/s "BATORY"
TRANSPORTOWIEC DESANTOWY
„OPERACJA HUSKY”, LIPIEC 1943
M/s „Batory” zamówiony do obsługi linii do Ameryki Północnej (Nowy Jork i Halifax) swoje rejsy wykonywał w ciężkich warunkach Północnego Atlantyku. Lżejsze rejsy to rejsy wycieczkowe lecz w przedwojennym okresie było ich tylko dziewięć.
24 sierpnia 1939 roku, udał się do Nowego Jorku w swój ostatni przedwojenny rejs zawijając po drodze do francuskiego portu Cherbourg. 1 września do „Batorego” dociera wiadomość o wybuchu wojny i zgodnie z wcześniejszymi poleceniami kapitan Eustachy Borkowski kieruje statek do kanadyjskiego portu St. John’s, a stamtąd w dniu 5 września do Nowego Jorku.
Historię statku jako transportowca wojska opisaliśmy w zestawie z lat 1939-1942. Obecnie opiszemy pokrótce historie jakie wydarzyły się z udziałem m/s „Batory” w latach 1942-45.
W sierpniu 1942 roku w doku w stoczni w Glasgow „Batory” został poddany remontowi wraz z przebudową na okręt desantowy. Zmieniono uzbrojenie dział zasadniczych z dodaniem działa 152 mm oraz działa dziobowego. Natomiast po zainstalowaniu dodatkowych bomów przed ścianą czołową przystosowano statek do przewożenia kutra desantowego typu LCM Mk3. Środki ratunkowe z szalup zamieniono na kutry desantowe. Tak przystosowany statek udał się na ćwiczenia desantowe w celu przygotowania się do desantu w Afryce Północnej. W październikowy rejs do Orany w konwoju KMF‑1 „Batory” zabrał na swych pokładach żołnierzy amerykańskich których wyokrętował w zatoce Mersa Bu Zajar. W następnym rejsie do Afryki a konkretnie do Algieru, na jego redzie „Batory” był atakowany przez włoskie samoloty torpedowe. Atak był chybiony co potwierdzało przydomek tego statku – „lucky ship”. Po okresie rejsów do Algieru statek rozpoczął przygotowania do inwazji na Sycylię Konwój KMF-18 to transport prawie dwóch tysięcy amerykańskich żołnierzy których dostarczył na przylądek Passero na Sycylii. Dalszy rejs to Aleksandria z zawinięciem na Maltę. W tym konwoju „Batory” miał kolizję z holenderskim statkiem „Christiaan Huygens”. W Aleksandrii dokonano tylko wstępnego dokowania a na całkowity remont – który trwał trzy miesiące – statek został skierowany do Bombaju. Jest to okres pływania po wodach Oceanu Indyjskiego. W styczniu 1944 roku „Batory” powrócił na Morze Śródziemne i kursował z polskimi żołnierzami z 2 Korpusu Polskiego i statek wizytował gen. Władysław Anders. Kolejny ciekawy rejs to zaokrętowanie dyplomatów francuskich, których wysadził w ujściu rzeki Morlaix. Kolejny remont jednostki odbył się w Glasgow w grudniu 1944 roku, a po tym remoncie dowództwo nad statkiem ponownie objął kpt. ż.w. Zygmunt Deyczakowski. Ponowne rejsy do Bombaju i Mombasy oraz po Morzu Śródziemnym zajmuje czas aż do lutego 1945 roku. Pod koniec wojny „Batory” przechodzi kolejny remont. Następnie, gdy umilkły działa, statek przewoził na swych pokładach powracających do swych krajów żołnierzy.